niedziela, 26 stycznia 2014

Jak mam w to uwierzyć?

Pani ciągle opowiada jakoby Pan nigdy mnie nie chciał. Gdy przywieziono mnie do domu, Pan stał w kuchni i patrzył na mnie z wielką dezaprobatą. Jakoś trudno mi w to uwierzyć! Niech ktoś mi to udowodni! Ja pierwszy rzucam swój dowód! 

sobota, 25 stycznia 2014

Zrozumieć ją - to trudna sprawa.

Pati zabrała mi kostkę. Potem moją ulubioną zabawkę. Prośbą i groźbą nie mogłem nic jej odebrać. Uparta ta Pati i fascynująca jednocześnie!




Polubiłem Pati

Choć nie jest filigranowa i nie lubi się całować, mnie się jednak podoba. Pati...


Pati

Dziś mieliśmy gości. Pani i Pan swoich i ja swoją. Pani i Pan przygotowali kolację po meksykańsku, ja natomiast - czym chata bogata! Nie sądziłem jednak, że Pati ma taki apetyt! W 5 minut zjadła kość, którą obrabiałem przez pół roku! 
Z tym jednak problemu nie miałem. Kłopot był z rozruszaniem Pati do zabawy i gonitwy. 
Sami zobaczcie na filmie i zdjęciach! 




Prawdziwy śnieg i prawdziwe skarby

Lubię śnieg, ale tylko wtedy gdy mogę poszaleć i nie jest przesadnie zimno. 
Śnieg skrywa tyle zapachów i ukrytych skarbów, że czasem zamiast ganiać, szukam skarbów. Tylko ta moja Pani nie zawsze jedt zachwycona moimi znaleziskami...

Świecidełko?

Ktoś kiedyś mówił o świecidełkach Warszawy? Spójrzcie na mnie!
Filmik wszystko wyjaśni!

Wracając do Sylwestra...

Tradycji stało się zadość, czyli fotka przy stole na kolanach u Pań! Niestety Sonia się nieco zmęczyła i zbytnio wtuliła się w swoją panią. Ja oczywiście zawsze jestem gotowy do zapozowania!


Warszawa i jej świecidełko :-)


Pięknie wygląda Krakowskie Przedmieście w świątecznych ozdobach! 
Ja też się raczej dobrze prezentowałem...



Heartbreaker

Tu nie trzeba wielu słów. Nie wiem co Panu się stało, bo taniec nie jest jego pasją. Być może to ja jestem po prostu dobrym tancerzem? 

Kawiarnia Pożegnanie z Afryką!

Jak co roku oglądamy świąteczne ozdoby w Warszawie. I jak co roku wstępujemy na gorącą herbatę do kawiarni Pożegnanie z Afryką. Słyszałem, że "ten pies to się umie zachować"! Msm nadzieję, że to było o mnie! Za rok też chciałbym tu być!


Pies, który zawsze siedzi w miejscu

Byliśmy na spacerze na Polu Mokotowskim, gdzie spotkałem wiele psów. Ganialiśmy, wąchaliśmy się, biegaliśmy za piłkami. Był jednak taki jeden, który uparcie siedział. I nic! Normalnie nic!




Sylwester u Soni!


Każdy ma swojego dzidziusia!  Ciekawe czy Ciocia by się wymieniła z Antkiem na szczeniaczki:-))









Kumple

Oto moi kumple - Dolar i Jen oraz Beza. Spędzimy razem tydzień ferii. Najpierw jednak musieliśmy się poznać. Najbardziej zaintrygował mnie Jen, którego drugie imię powinno brzmieć "Love&Peace" - takiej ilości cierpliwości u nikogo nie widziałem!






Wiewiór

Drzewa nie stoją mi na przeszkodzie. Nie będę ich też omijał! Może nie jestem skoczny jak wiewiórka, ale pracuję nad tym!



Zdjęcie z życzeniami.

Choć moja mina na to nie wskazuje, życzę Wam wszystkiego najlepszego! Sami rozumiecie, że ustawianie się pod choinką podczas, gdy w kuchni dzieją się cuda, to kompletna strata czasu! 
No rób to zdjęcie i dalej do kuchni!


Choinka

Obiecuję! Nic jej nie zrobię. Tylko sobie popatrzę!
 PS. Nie wiem, jak ta zielona bombka znalazła się na moim posłaniu. Ja nie miałem z tym nic wspólnego!