A po spacerze dobrze wygrzać kości!
sobota, 23 marca 2013
Wiosna, wiosenka
Byliśmy dziś na pierwszym wiosennym spacerze. W końcu jest sobota, jest piękne słoneczko. Ech, gdyby temperatura na minusie była identyczna, ale na plusie... Zdjęcia zresztą najlepiej ilustrują naszą wiosenną wędrówkę.
sobota, 9 marca 2013
Dziś litera "K" - kółko z kokardką i kaczka
Dzisiaj mam fazę na zabawki na literę "K"! Kaczka i kółko z kokardką. Dziś tylko one się liczą. Ewentualnie może jeszcze kocyk. Z tym, że on zawsze mi towarzyszy, niezależnie od tego jaka litera żądzi moim dniem.
Zaczynam nowy semestr
Koniec laby! Wróciły szkolne obowiązki. Dziś byłem w klasie na zastępstwie z owczarkiem niemieckim, amstaffem, border collie i jeszcze jednym. Wszystko super- byłem najlepszy, ale, kurcze blade, byłem najniższy! Na dodatek amstaff chciał mi pokazać moje miejsce w szeregu. Ale przeciez ja je dobrze znam i za wszelką cenę utrzymam. Nie będzie mi tu żaden amstaff podskakiwał!
piątek, 8 marca 2013
Schody jak w Casino do Paris!
Widzę, że nie poinformowałem Was o tym, co robiłem tydzień temu! Poznałem nowe tereny do biegania! Najważniejsze były SCHODY! Mnóstwo schodów! Biegałem za Antkiem tam i z powrotem. Niestety pani nie zdążyła zrobić mi zdjęcia, bo ponoć "byłem zbyt szybko poruszającym się obiektem" i " no w takich warunkach ja zdjęcia nie zrobię!" Dlatego też moje fotki są z etapu - wypoczynek u Babci Basi. Podsumowując - uwielbiam schody! I staram się do tego przekonać Panią, gdy kilka razy dziennie wychodzę na spacer i nucę sobie tak:
Schody, schody, schody, schody
jak w Casino de Paris...
Schody wyjść nie mogą z mody,
widz o schodach z rewii śni.
Schody, schody, schody, schody
jak na filmie z Hollywood.
Nie mogą schody wyjść nigdy z mody,
najtrwalsza to z wszystkich mód!
Schody, schody, schody, schody
jak w Casino de Paris...
Schody wyjść nie mogą z mody,
widz o schodach z rewii śni.
Schody, schody, schody, schody
jak na filmie z Hollywood.
Nie mogą schody wyjść nigdy z mody,
najtrwalsza to z wszystkich mód!
Ciasteczka, tylko MOJE!
Pani upiekła mi ciasteczka! Przepis dostała od pani Bezy. Dostałem wtedy kilka sztuk i dosłownie oszalałem na ich punkcie! Byłem w stanie wykonać nawet komendę "pokaż brzuszek" - swoją drogą co to za polecenie i po co komu mam pokazywać mój umięśnionego brzuszek! Wracając do ciasteczek - teraz mam pełne pudełko tylko dla siebie! Uwielbiam moją panią i te ciasteczka oczywiście!
PS. Nie jestem pies ogrodnika - przepis załączam.
PS. Nie jestem pies ogrodnika - przepis załączam.
czwartek, 7 marca 2013
Pomnik, czyli uczę się nieruchomieć na chwilę
Beza nauczyła mnie ostatnio niezłej sztuczki - siadam na dużym kamieniu i nieruchomieję na chwilę. Ciasteczko w nagrodę gwarantowane! Niedaleko mojego kamienia stoi jakaś figura. Ta to w ogóle sie nie rusza. Aż zbielała od tego bezruchu! Z tym, że ciasteczek nikt jej nie dawał...
17 mgnień wiosny
Szczerze mówiąc wiosna jest dla mnie czymś nowym. Wszyscy się ekscytują tym że już jest, że za chwilę zniknie, a kiedy już będzie na stałe itd. A mnie po prostu cieszy to, że zniknął śnieg i odkrył morze nowych zapachów. Wącham wszystko jak szalony. No i nadal zbieram patyczki. Miałbym całkiem niezłą kolekcję, ale pani mi je zabiera zaraz po przyjściu do domu. No i weź tu człowieku - wróć! - psie, miej swoje pasje!
sobota, 2 marca 2013
Wiosna, ach to Ty!
Jest pięknie! Słońce grzeje, a ja wyleguję się, pierwszy raz w życiu(!), na balkonie. Nie miałem pojęcia, że to takie przyjemne! Niech to słońce już tak zostanie- nie mam nic przeciwko!
Subskrybuj:
Posty (Atom)