Beza nauczyła mnie ostatnio niezłej sztuczki - siadam na dużym kamieniu i nieruchomieję na chwilę. Ciasteczko w nagrodę gwarantowane! Niedaleko mojego kamienia stoi jakaś figura. Ta to w ogóle sie nie rusza. Aż zbielała od tego bezruchu! Z tym, że ciasteczek nikt jej nie dawał...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz