Dziś byłem w odwiedzinach u Bezy, która aktualnie gości nieśmiałą Amber. Podczas gdy Amber została w domu, Beza i ja poszliśmy na słynną muranowską górkę! O matko co tam się działo! Ilu mam nowych znajomych: Bolo, Moris, Adelka, Piorun, Tajfun, Fregata, Tres, Ola... Wstyd mi! Nie zapamiętałem wszystkich imion:-( Wkrótce jednak spędzę tydzień wakacji z Bezą i na pewno będę stałym gościem na górce. Tym bardziej, że czasem można się załapać na smakołyk:-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz