Dziś zdecydowałem się na to! Zeskoczyłem z pomostu do wody. Hmm, nie spodziewałem się zanurzenia i to podwójnego! Na szczęście Pani stała na pomoście i mnie wyciągnęła. Choć byc może przepłynąłbym do brzegu i w ten sposób udowodnił moje umiejętności pływackie. A być może nie... No w kazdym razie nie zdziwi Was fakt, że zdjęć z tego wydarzenia nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz