Tak, to moje kolejne miejsce na ziemi! Kawiarnia! Byłem z moją rodzinką oglądać świąteczną iluminację i choinkę na placu Zamkowym. Zakręciło mi się w głowie od tych świateł i od tego tłumu. Postanowiliśmy wypić herbatę (właściwie tylko ja nie piłem) w kawiarni Pożegnanie z Afryką. Panie były tak miłe, że pozwoliły i mnie rozkoszować się ciepłem kawiarni. Byłem tak oszołomiony tym wszystkim (spacerem po Krakowskim, wielką choinką, światłami i kafejką), że przez jakiś czas widziałem świat na różowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz