Każdy ranek wygląda podobnie. Dzwoni budzik, ja udaję, że śpię, pani udaje, że jest zdziwiona moją obecnością. Ona spieszy się, a ja dalej wtulam w kołderkę!
czwartek, 30 maja 2013
Auto
Uwielbiam jeździć autem - obserwować drogę i mijające nas samochody. Najbardziej jednak lubię siedzieć za kierownicą i marzyć o tym, że to ja prowadzę! Niestety jest drobna przeszkoda- łapki mam za krótkie.
Top model
Mój kolega Bercik ma panią, która szyje wspaniałe przewygodne pufy dla psów. Pani poprosiła, abym zapozował na pufkach i zachęcił tym samym do kupna tych legowisk. Zrobiłem to z przyjemnością, bo miło było sobie przez chwilę poleżeć. Zaznaczam chwilę! Bardzo ciągnęło mnie do Bercika i dlatego jego Pani miała tylko kilka sekund na zrobienie zdjęć. Jakbyście chcieli też wygodnie polezeć to zapraszam na facebooka https://www.facebook.com/Bertowisko oraz blog http://bertowisko.blogspot.com/ !
Jerzy Janowicz
Święto tenisa - Rolland Garros. Jak widzę te ich zielono cytrynowe piłki, to aż chce mi się wskoczyć na kort i poganiać z chłopakami. Oczywiście jest to niemożliwe ze względów technicznych. Ale znalazłem w pokoju A. podobną piłkę i na pewno jej już nie puszczę!
W ogrodzie na grillu
Pierwszy raz byłem na grillu. Podobało mi się! Pełna swoboda i nowe zapachy. Jak tylko podchodziłem do dymiącego urządzenia, to słyszałem "uciekaj, Nero". No to sobie uciekałem: do wody, pod drzewo, na pomost, w rabatki. Byłem mokry i szczęśliwy! Podoba mi się takie grillowanie!
sobota, 18 maja 2013
Ogrodnik
Uwielbiam zapachy! Zwłaszcza te mocne jak wędzony kurczak albo moje przysmaczki. Pani tym razem zaskoczyła mnie czymś nowym - kwiatami! Wybrałem te, których zapach mi najbardziej odpowiadał, ale pani nie pozwoliła mi ich zjeść. Ale i na to przyjdzie czas!
piątek, 17 maja 2013
sobota, 11 maja 2013
Mój kumpel Borys
Mowi się, że przyjaciel to jakby nasz sobowtór. Ale chyba tylko wewnętrzny, bo z zewnątrz to ja i moj kumpel amstsff Borys wyglądamy jak z innych bajek.
piątek, 10 maja 2013
A to ja dla porównania!
Wyjątkowe pozdrowienia dla mojego brata Kowu i Soni oczywiście! No a to teraz - czy widać w nas tę samą krew z Księstwa Cieszyńskiego?
czwartek, 9 maja 2013
Mam brata!!!!
Dzisiaj stała się wspaniała rzecz! Moja kumpela Sonia (yorkini) będąc na spacerze, spotkała bostonka. Po krótkiej wymianie zdań między paniami okazało się, że to mój brat Kowu!!! Niesłychana historia, jestem tym strasznie podekscytowany. Czy mnie rozpozna? Czy wyczujemy więzi braterskie? Prawda, że jesteśmy niemal identyczni?
Koń
Zobaczyłem konia, klacz własciwie. Na imię miała Daisy. Nie chciała się ze mną bawić. Skubała trawę, więc i ja zacząłem skubać. Mnie to na zdrowie nie wyszło, ale Daisy była całkiem zadowolona.
Udało się!!!!
Pisałem , że nie daję rady i nigdy nie dobiegam do zabawki?? No pisałem. Ale raz mi się udało. Na szczęście Pani tez była szybka, bo uchywciła ten sukces na zdjęciach. Jesteście ze mnie dumni?
szaleństwo z Kermitem
Kermit jest naprawdę niezły. To według mnie Ussain Bolt psiego świata , w kazdym razie mojego psiego. Jest tak szybki, skubaniutki, że naprawdę cięzko z nim konkurować. Zawsze on pierwszy dobiegnie do rzuconej zabawki. Co więcej , Kermit ma chyba wszyte bateryjki , bo lata jak nakręcony, bez przystanku. Ja jednak ciut szybciej się męczę, ale wystarczy jednak krótki odpoczynek, żeby znowu wrócić do szaleństwa.
Tu filmik z naszej radosnej jazdy ->>> Filmik Kermit i ja
A tu kilka fotek
Tu filmik z naszej radosnej jazdy ->>> Filmik Kermit i ja
A tu kilka fotek
Treningi czyli mój uniwersytet
Kiedyś chodziłem do przedszkola , pewnie jak wszyscy z Was, teraz chodzę do szkoły o wyższych wymaganiach, pewnie tez to znacie. Nasz trener jest dość surowy i stanowczy. Jak każe warować, to nie ma to tamto , musze leżeć, choć ciągnie od ziemi diabelsko. Teraz, gdy zrobiło się ładnie, jest się na co pogapić, a tu tylko równaj, siad, stój, zostań, waruj i tak w kółko w różnych konfiguracjach.
Jest nas 6 studentów: Kermit (jack russel terrier), Alex (owczarek niemiecki), Borys (amstaff), Fado (bokser) i Protazy (wyżeł weimarski). Moi najlepsi koledzy to Kermit i Borys - Kermit, bo z nim można poganiać, a Borys, bo przy nim niczego się nie boję!
Jest nas 6 studentów: Kermit (jack russel terrier), Alex (owczarek niemiecki), Borys (amstaff), Fado (bokser) i Protazy (wyżeł weimarski). Moi najlepsi koledzy to Kermit i Borys - Kermit, bo z nim można poganiać, a Borys, bo przy nim niczego się nie boję!
pierwsza kąpiel!
Byłem nad tzw. jeziorkiem na Polu Mokotowskim wraz z Bezą. I Beza pokazała mi to czego jeszcze nie doświadczyłem - biegania w wodzie! Moje dotychczasowe doświadczenia z wodą przebiegały jedynie w wannie, a tam o bieganiu nie ma mowy. Tym razem było fantastycznie. Byłem mokry i szczęśliwy - czy to zawsze idzie w parze??
Tu znajdziecie naszą superzabawę, a jeszcze niżej zdjęcia:
https://www.youtube.com/watch?v=vWc8D4BhJWQ
Tu znajdziecie naszą superzabawę, a jeszcze niżej zdjęcia:
https://www.youtube.com/watch?v=vWc8D4BhJWQ
Serduszko
A tak mnie dziś wzięło na śpiewanie.. ja śpiewam, oni mówią chrumka , chrapie. Przecież to jest tylko kwestia stylu! Lub jakby powiedział K Wojewódzki kwestia konwencji!
No więc zaczynam:
Moje serce, to jest muzyk,
który zwiał z orkiestry,
bo nie z każdym lubi grać.
Żaden mu maestro nie potrafi rady dać.
Moje serce, to jest muzyk improwizujący,
co ma własny styl i rytm,
ale, gdy gorąco kocha, wtedy gra jak nikt.
Uwielbiam ten kawałek! i dlatego moja fotka z łapkami ułozonymi w modnym teraz kształcie serca.
No więc zaczynam:
Moje serce, to jest muzyk,
który zwiał z orkiestry,
bo nie z każdym lubi grać.
Żaden mu maestro nie potrafi rady dać.
Moje serce, to jest muzyk improwizujący,
co ma własny styl i rytm,
ale, gdy gorąco kocha, wtedy gra jak nikt.
Uwielbiam ten kawałek! i dlatego moja fotka z łapkami ułozonymi w modnym teraz kształcie serca.
Radość o poranku!
Jak dobrze wstać
Skoro świt
Jutrzenki blask
Duszkiem pić
Nim w górze tam
Skowronek zacznie tryl
Jak dobrze wcześnie wstać
Dla tych chwil
Kto jest królem na moim terenie?
No chyba niestety okazało się, że Tobi:-(. Nie pozwolił mi celebrować powrotu mojego pana B. Przeciez tylko ja do tej pory miałem okazywaną czułość (czasem, nie powiem, i złość, jak coś zmajstrowałem). Teraz miałem konkurenta. Tobi nie dawał sobie w kaszę dmuchać i po prostu usunął mnie z tronu.
W kuchni
Zastanawia mnie jak moja Pani widzi naszą różnicę w rozmaiarach. Na przykład w kuchni, gdy czekaliśmy na smakołyk , czy da pierwszemu maleństwu czyli mnie, czy starszemu, czyli Tobiemu.Temu z prawej czy temu z lewej? Czy uwzględni moje mniejsze gabaryty, czy wręcz przeciwnie mnie nie zauważy? Czy to wszystko nie jest fascynujące?
Każdy ma swoje
Może Was juz nudzi kwestia ucha do zabawy, ale dla mnie to była dość istotna sprawa dlatego poświęcam jej tak dużo miejsca. Nie wiem jak to się stało, ale moja Pani domyśliła się, że jedno ucho nie wystraczy dla nas dwóch. W związku z tym kupiła nam ... podeszwy - równie dobre i równie wciągające co uszy. Nie miałem tylko pewności , czy podeszwa Tobiego nie jest smaczniejsza.
Sztywne nóżki i szorstka przyjaźń
Zdecydowałem się nie zwracać uwagi na to, że mój gość się troszkę rozpanoszył i chciałem poświęcić mu trochę czasu - zagadać , trochę poskakać, powygłupiać się. No wiecie, takie zwykłe psie zabawy. A tu "NIE". I to jakie zdecydowane!
Dowód na cierpliwość
Przesyłam dowód na moją anielską cierpliwość i chęć zawarcia bliższej znajomości z kuzynem. On jednak w ogóle nie zwracał na mnie uwagi :-(
Long, long time ago
Trochę rzeczywiście minęło od mojego ostatniego wpisu. Nie chcę wszystkiego zwalać na zimę i na drogowców, ale coś w tym musi być. Śnieg leżał do 20 kwietnia!
Wracając do "adremu" - na początku kwietnia miałem gościa w domu. Tobi przyszedł zamieszkać na kilka dni. Niech ktoś mi powie, że byłem nieserdeczny! Wręcz przeciwnie. W miarę spokojnie obserwowałem jak MÓJ GOŚĆ żuje bezstresowo MOJE UCHO!!! Oczywiscie to ucho do żucia, nie tak całkiem moje.
Wracając do "adremu" - na początku kwietnia miałem gościa w domu. Tobi przyszedł zamieszkać na kilka dni. Niech ktoś mi powie, że byłem nieserdeczny! Wręcz przeciwnie. W miarę spokojnie obserwowałem jak MÓJ GOŚĆ żuje bezstresowo MOJE UCHO!!! Oczywiscie to ucho do żucia, nie tak całkiem moje.
Subskrybuj:
Posty (Atom)